Rajd rowerowy w Będkowie

   
 
 

5 lat Rajdów Reymontowskich. Sobota rano. Chociaż jeszcze wczoraj padał deszcz dziś od rana słoneczko. Super, bo przed nami prawdziwa rowerowa przeprawa. Jedziemy do Będkowa i to czym? Rowerami!!! Nie wiem kto klepał pogodę, ale medal od razu z góry mu dać ;-D. Wyruszamy z lekkim poślizgiem. Lekkim tzn. 20 minut po czasie. Ojjjj będzie tempo, będzie… Tuż przed Brudakami pierwsza niespodzianka. Rodem z Hickoka ;-D. Otóż pod górkę przyszło nam zejść z rowerków. Gadamy sobie o bzdetach, gdy wtem….. To Pan Panie Michale? Słychać z za krzaczka. Az mnie dreszcz wziął. Ale to tylko nasza pani woźna Grażyna za grzybami po krzaczkach wojuje. A ja już miałem uciekać ;-D. Na szczęście Wiola okazała szybszy refleks. Więc poza strachem chociaż wstydu nie było. Jedziemy. W Łaknarzu zbieramy resztę drużyny czyli Kamila i Olę. Tempo mordercze. Zaczyna mścić się na nas to 20 minutowe opóźnienie. Ale o dziwo jesteśmy prawie na czas. Nnnooo… 2 minuty spóźnienia się nie liczą. Rajd właśnie się rozpoczął. Powitania, podziękowania i rocznicowe suweniry. Jest też przedstawienie o patronie rajdu Reymoncie. To Polski Noblista. Więc aktorzy grają jego największe dzieło czyli Chłopów. Są zrękowiny, przedślubne targi o wiano panny młodej i wykupne, jest też sama weselna imprezka. A jak wesele to ten tego no… dużo się pije khmmm…. No wody sodowej Cisowianka oczywiście ;-D. Szybko zbieramy się do autokarów. Przed nami basen w Tomaszowie. Radocha na 102. Pełne 60 minut w wodzie, bąbelki, rura, piłka wodna więc głód nas zaczyna dopadać. Na obiad schabowy z ziemniaczkami i suróweczka. Mniammmm. Dostałem 3 kotlety. Gdzie ja to pomieszczę??? Ufff pyszne, ale brzuch mój jak bębenek. Lecą konkursy. Wysyłam Alana na piłkę nożną, a sam pstrykam foty. Karolina w plastycznym rysuje Będków jesienią. Kamil walczy z Reymontem, Ola rozwiązuje ekologiczne łamigłówki, a Natalka pisze PTSM. Już po kilku chwilach pojawia się Natalka i co, i co???? A ile to ludzi mieszka w Będkowie? A bo ja wiem? Coś ponad 3000? No widzi Pan? Takie trudne było. Ha, ha. W efekcie tych trudności Natalka miejsce III, Kamil IV i II w konkursach sportowych!!!! SUPER drużyna. Wracamy. Przed nami Pizza w naszej wolborskiej restauracji. Około 18 rozwiązuję rajd. Moim zdaniem rewelacyjna drużyna i rajd też udany. Chociaż tyłki od rowerów to nas nieźle bolały ;-D. Zapraszam do fotek.