I Pieszy Rajd - A może by tak do...

   
 
 

A zaczęło się tak niewinne… Czytaniem bajek. No dobrze, dobrze… Może to i nie było zwykłe czytanie bajek. Kalambury, pokazywanie za pomocą ciała, czytanie Lokomotywy jako horror, Rzepki jak sensacja i takie tam.. Ekipa niewielka. Nie wiem czemu. Zawsze ful ludzi, a teraz tak mało… I tak niepostrzeżenie nadszedł sobotni poranek. Zimno jak diabli. To nic! Humory dopisują. Już na miejscu małe zaskoczenie. Ta niby niespodzianka to będzie gra z mapą!!!! Łłałłłł…. Ruszamy. Zaraz u drzwi wita nas kraina Tralalińskiego. Dostajemy kopertę. Nazwij prawidłowo w języku Tralalińskiego. Pestka z masłem. Iza roztrzepuje to zadanko w „try miga” ;-D. O… jeszcze jedno? No problemas. Z pełną pulą ruszamy dalej w kierunku Nagórzyckich Grot. Po drodze znajdujemy kolejny punkt. Tym razem lokomotywa. Pamiętacie co było w dziewiątym wagonie??? Ha, ha… No, ale 6 punktów piechotą nie chodzi. Co??? Zagrać lokomotywę. To zadanko jak ulał dla naszej ekipy. Ja zostaję ciuchcią, a reszta to wagoniki. Jedziemy wydając z siebie Ufy, Pufy, Buffy, jęki, syki i pomruki. Tym razem max...

Moja drużyna jest WIELKA!!!! Teraz groty. Zwiedzamy, poznajemy. Oooo!!!!! Krzyczy Pati. Pan zobaczy. Paweł tu był!!!! Paweł??? No nie wie Pan to jej ukochany dodaje Iza. Nawet napis zostawił. „P. Koha Gosię” – pisownia oryginalna ze ściany. Sami zobaczcie fotkę ;-D. Czas na kolejne zadanie. Tak gdzieś po 5km co niektórych bolą nogi. Więc na barana i gonimy, żeby na kręgielnię zdążyć. Ale cóż to??? Barykada. To kolejne zadanie. Stacja - Rzepka. Musicie bez błędów podać kto za kogo ciągnął! A… Tu nas nie złapiecie. Rzepkę znamy i już!!!! Zaraz, zaraz przed wami jeszcze jedno – macie wyciągnąć tę rzepkę. "Się nie da" -  mówi Nela. Ale chyba za cicho, bo gospodarze nie słyszą. Więc co sił ciągniemy. Musze powiedzieć, że ten wielki wór kamieni, zakopany w ziemi zaczął powoli się ruszać ;-D. Kazano nam przestać ;-D. Co będzie teraz???? Boże!!! To Gosia. Jak Oni wyglądają. Wiem to będzie Bambo!!! Podaje pomysł Iza. I co??? Bambo. Powiedzcie wierszyk tylko się nie pomylcie. Pati mówi całkiem, całkiem. Ale dostajemy jedynie 3pkt. Za co??? Pytam. A przekręciła A z Aż i inne takie. Dostajemy zadanie drugie. Pomalować się na Bamgo. Hi, hi, hiiii… Prościarstwo...

Żeby nie było ja też jestem pomalowany. Idziemy. Ludzie na nas patrzą, a niech tam!!!! Brak tolerancji??? Albo co???? Na niebieskich ptasie radio. Wymieńcie nazwy ptaków z tego wiersza. A teraz przeczytajcie tę kartkę tylko po ptasiemumu! A! I pokazywać też musicie. Krótka narada i już. Patrząc na zdjęcia „the best”!!! ptaszki. Nawet kuperkami pokręciliśmy. Czas nas goni. Dziarsko więc ruszamy na kręgielnię. Są zawody. No to nam zawsze kiepsko wychodziło. . Tak 1 kręgiel, potem drugi kręgiel, trzecia osoba też jeden trafia. Jakież więc zdziwienie było jak pani sędzina powiedziała, że… mamy I miejsce!!!! ;-D. Teraz wracamy. Myjemy maseczki i na zalewajkę. Gosia chwyta wazę. Dosłownie wazę!!!! Ja jem 2 talerze oszczędzam się, bo grupa krzyczała coś o McDonaldzie. Rozdanie nagród. No! Gdyby patrzeć tylko na podstawówki to mamy drugie. Jednak okazało się, że piąte, bo gimnazja liczono razem z nami. Nic nie jest w stanie zepsuć nam dzisiaj humorków. Idziemy do Maca świętować zwycięstwo!!! Krzyczy Pati. Więc świętujemy. Tak o 17:00 zmęczenie, lecz zadowoleni wracamy. Zapraszam do fotek.