|
|
IX
RAJD EKOLOGICZNY
BARBÓRKA W KLESZCZOWIE |
|
|
IX Ekologiczny Rajd Barbórka w
Kleszczowie. Sobota
rano, godzina 6:00. Środek
nocy
;-D. Powili unoszę prawą powiekę. Powoli... Telewizor? No może.
W tle leci muza z Muppet Show.
Manam Manam.
Taka elektryzująca. Nie wiem czemu, może za sprawą kabaretu
zaczyna mi się snuć po głowie „kasza
- manna”. Szybko
szykuję herbatę z dużą ilością miodu i ruszam. Na miejscu
zbiórki powili zbiera się tłumek. Pojawiają się starzy znajomi
dziś uczniowie gimnazjum.
Czekamy. Czekamy...
czekamy
na autobus, a tu zimno
jak... no... zimno ;-D. Wreszcie jest. Jedziemy. Po drodze
zabieramy jeszcze jedną grupę z Brzozy. Jak to dobrze, że na
miejscu czeka na nas gorąca zalewajka. W tle lecą konkursy i
zaraz później ruszamy. Rozpoczyna się gra.
Idziemy na tak zwaną „dziurę”,
czyli punkt widokowy. Po drodze spotykamy już powracających. „Myliście
nogi? Bo skarpetki każą ściągać”.
„Jakie skarpetki?”
Pyta Milena. „Ja tam
niczego nie zdejmuję!!!”.
Na miejscu czeka na nas ekipa. „Piszcie
rymowankę o górnikach”.
Jakie szczęście!!!!! Teraz do parku. Tu zadania po angielsku. Na
tapecie
gimnastyka i opisy.
English is easy! Co
widać na fotach. Wędrujemy dalej. To był najtrudniejszy kawałek
drogi. Przed zimnym wiatrem ratowaliśmy się śpiewaniem. NA
tapecie
HIT
przez wielkie
H
jak mówią dziewczęta. Szło to jakoś tak: "Idzie,
idzie, pierdzi, pierdzi, oooo jak śmierdzi, śmierdzi, śmierdzi"
;-D. A, że wiało niemiłosiernie to i o Smerfach też. Wreszcie dobijamy. Na placyku zabaw
w punkcie 3 czekają na nas zadania sportowe. Ania rzuca płetwą.
Jest podobno najlepsza. Piwko próbuje trafiać piłkami do
Hula-Hop, a Alan ringiem w siatkę. Po kilku chwilach na Skyte
Parku i zjeżdżalni ruszamy. Tym razem zadania są proste opisać
pomniki.
Aaa... i jeszcze takie jedno dla opiekuna. Niby, że ufa drużynie
;-D. W kolejnym punkcie zadanie zręcznościowo-orientacyjne.
Przejść tor z
zawiązanymi oczami.
Idzie Ania, kieruje Karolina. „No
dalej, dalej, nie widzisz???”
Krzyczy do Ani. Rozumiecie? Z zawiązanymi oczami, a ma widzieć
;-D. Albo ten tekst: „W
prawo, idź
w
prawo” Krzyczy
Karolina. „No przecież
idę” Krzyczy Ania
lekko zdegustowana. „Ale
nie to prawo!!!!”
instruuje koleżankę nasza niezmordowana Karolina. Próbowaliśmy z
Piwkiem lekko poprawić ten stan rzeczy. Podając namiary na
gałązki i korygując kierunek, jednak nasza prowadząca była
niezmordowana. „Pan się
nie odzywa! Ja tu prowadzę”
;-D. Ruszamy dalej. Teraz konkurencje wiedzowe.
Jaki drzewostan
króluje
w tym parku? Rozglądam
się. Dookoła jodła. Łatwe myślę niech spojrzą i pewniakiem, na
bank będzie dobrze. Ale nie, ale nie... Nasze gwiazdy rozglądają
się wkoło i nagle...
Lipa! A to lipa ;-D.
Pytanie nr 2. "Jak
nazywa się ten rezerwat?"
„Wiem, wiem! Na ł...
ten, no... ten... ŁUSZCZYCE!”
O jejuuu!!!! (łuszczyca
– choroba skóry).
Łuszczanowice – nie Łuszczyce ;-D. Teraz ognisko i jedziemy na
basen. Są zawody. Całkiem, całkiem 3 i 5 miejsce. Bąbelki,
zjeżdżalnie... na basenie jest kul. Na koniec rozdanie nagród i
wracamy. Rajd kończymy tradycyjną pizzą.
  
  
  
KONIEC - Zapraszam do fotek
|
|