V Rajd Ekologiczny - "O czym szumią wierzby"

 

 

22 kwiecień – piątek. Jedziemy na rajd. Tym razem będziemy wędrować po Ziemi Rokicińskiej, a dokładnie po okolicach Popielaw. Pogoda jest OK. Zimno, ale słoneczko. Na miejscu jesteśmy akurat. Szybki meldunek, zmiana strojów i ciepła pomidorowa. Mnie smakowała, choć jak to zwykle bywa młodzież woli Snikersy, Marsy i Chipsy cebulowe o zapachu zasuszonych skarpetek ;-D. Po powitaniu drużyn idę na odprawę. Dostajemy mapy i wytyczne. Ruszamy. Pierwszy punkt „u zwierza”. Oj śmieci tu mamy co niemiara. Zwierz zadaje nam pytanie. Co to jest? Ma białe i czarne pasy na głowie, należy do rodziny łasicowatych, wszystkożerca. Borsuk mówię, borsuk... A nie!!!! Moja ekipa decyduje, że nartnik. Owad zjadający dżdżownice i do tego ssak ;-D - nartnik... No ja nie mogę... Następne zadanie – młynarz. Czekamy i czekamy tak ok 20 min. Wreszcie wchodzimy. Młyn ma 120 lat i pracują tu z dziada, pradziada członkowie jednej rodziny. Obecnie 5 pokolenie. Oglądamy, poznajemy, mielimy mąkę. Macie tu ode mnie sznurek z trawy morskiej. Jedyny taki, nikt jeszcze takiego nie dostał. Mówi młynarz. Później okazuje się, że to niezły bajer i punktów za to nie dostaliśmy. Ruszamy w drogę. Kolejny przystanek Wikingowie. Dostajemy kartkę z runami, i tajemniczą wiadomość do odcyfrowania. „Idź na południe 40 kroków, skręć w prawo. W zagłębieniu szukaj skarbu”. Jest, Jest!!!! Skarb. Nasz SKARB – szyszki ;-D. Ruszamy przez pola i łąki. Przed nami pole, szczere pole, a niektórym bardzo chce się siku. Ale tu ani drzewka, ani trawki, ani kamyczka. Za to są krasnoludy. Odgadujemy minerały. Amonit wapienny, torf, węgiel kamienny, sól, siarka i... ruda żelaza. Jaka ruda!!!??? Krzyczą krasnoludy. To nie ruda tylko Hematyt!. No "ciepło" mnie dokładnie. A Hematyt to co? Nie ruda żelaza? Krasnoludy dzwonią do Władcy Podziemi, by zaciągnąć języka. Czy, aby sobie z nich „cojones” nie robimy. Ruszamy. (Na melodię kto dogoni psa) Siku, siku, siku, siku... A po siku, siku, siku ;-D, Tylko gdzie??? WC nie widać ;-D. Naukowiec pyta nas o zagrożenie nawozami sztucznymi. No mamy dwa błędy. Parcie jest duże, więc szybko ruszamy dalej. Za drzewka i dawaj wołam. My z Kubą nie podglądamy. Tak po 20 minutach zostaliśmy dogonieni przez „strażaków”. Kolejny tajemniczy punkt to „Klaps”. Z czym kojarzy Wam się klaps? Z biciem??? Ale perwersja... Klaps – to na planie filmowym. Umożliwia synchronizację obrazu i dźwięku. No wiecie reżyser itp. Na planie wiążemy węzełki. Kolejna stacja tuż, tuż. Za rogiem stoją Enty. Pytają o nasiona drzew. Idzie nam sprawnie tylko olcha sprawiła pewne kłopoty. Teraz prawie biegiem na grotołaza. Z tym grotołazem to też ciekawostka. Z początku, zapewnie przez zapadające ciemności, bo przecież sam pisałem i wzrok mam doskonały, omyłkowo przeczytałem: Grabarz. "A co my tam będziemy robić?" "Trumny chować". Eeee... GROTOŁAZ! Nie grabarz! Ojej! Ojej, ojej... ;-D. Grotołazi zabezpieczają nas linami i każą ruszać przez tor przeszkód na placyku zabaw. Prawa, lewa, prawa, lewa... Ruszamy dosyć niemrawo. Ale drabinka prawie okazała się dla nas prawdziwym Waterloo ;/. Pomimo chwili lęku zwyciężamy przeszkodę i jak prawdziwi podziemni zdobywcy ruszamy tunelami, rynnami i przesmykami. Czas na garncarza. Jest już po ósmej gdy dobijamy do tej stacji. Metodą wałeczkową formujemy malutki kubeczek i dalej do szkoły. Ostatnim punktem gry okazało się polowanie żubra na krówki. Tu układamy 2 litery z napisu i tak nieźle zmordowani, ale całkiem zadowoleni kończymy grę. Szybko ruszają konkursy wiedzowe i ognisko. By po chwili Ci najbardziej odważni wzięli udział w pokazie mody jaskiniowców. Oj działo się działo. Kości we włosach, kości w nosach, naszyjniki z kości, dzidy, pały i topory. Wściekłe miny i okrzyki. Nasza ekipa zgarnęła tu 3 z 5 możliwych lokat. Dla uspokojenia nastrojów leci film o jaskiniach i puszczy. Szybka noc i poranek. Przed nami ostatni z konkursów ekologiczne wołanie o życie Puszczy Białowieskiej. Nasze rymowanki:

 

 

Kornik, Dzięcioł dwa bratanki
My nie chcemy wycinanki!

W Puszczy rosną drzewa dzikie
Dzięcioł radzi se z kornikiem!

Do ludzi
Kiedy puszczę nam wytniecie
wnet z tęsknoty wyginiecie

 

Rajd kończy rozdanie nagród i suwenirów dla grup. Julia Kozar – 1 w PTSMie, Oliwia Śmiechowicz 5 w konkursie wiedzy o Puszczy Białowieskiej i nasze 3 pierwsze miejsca za stroje jaskiniowców. I oczywiście te wrażenia z gościnnej Ziemi Rokicińskiej. Dziękujemy za imprezę. A teraz zapraszam do fotek. KLIKNIJ