Gdy maluch ma coś do powiedzenia
e-dziecko.pl - Beata Ciepłowska-Kowalczyk
wstecz >>  
   
Nie słuchaj jednym uchem. Oderwij się na chwilę od swoich spraw, telewizora czy gazety, nie myśl, co włożysz jutro do pracy. Poświęć maluchowi całą swoją uwagę. Odwróć się w jego stronę i spójrz mu w oczy. Znacznie łatwiej jest zwierzać się komuś, kto nas naprawdę słucha.

Pozwól dziecku mówić. Sama mów tylko tyle, ile to konieczne. Czasem wystarczy, że ktoś nas wysłucha, by zrobiło się lżej na sercu.

Powtórz to, co maluch przed chwilą powiedział ("A więc Asia uważa, że twój rysunek jest brzydki?"). W ten sposób upewnisz się, że dobrze go zrozumiałaś
i dasz mu odczuć, że z uwagą śledzisz jego słowa.

Nie lekceważ jego problemów. Choć jego świat jest mały, aż kłębi się w nim od intensywnych uczuć. Dla pięciolatki za długa sukienka lub krytyczna uwaga przyjaciółki może być prawdziwym dramatem. A jeśli usłyszy od mamy, że nie ma się czym przejmować, poczuje się jeszcze bardziej rozżalona.

Pomóż dziecku nazwać jego uczucia: "Wyobrażam sobie, że było ci bardzo przykro" albo "Musiałaś być naprawdę zła". To przynosi ulgę i zachęca do dalszych zwierzeń.

Nie krytykuj: "Jak mogłeś!", "Co się z tobą dzieje?". Gdy maluch usłyszy takie uwagi, nie będzie miał ochoty dalej mówić.

Nie spiesz się z udzielaniem rad. Twojemu dziecku potrzebne jest przede wszystkim poczucie, że mama czy tata go rozumie. I to mu na ogół wystarczy.
A rozwiązania problemu spróbuje poszukać sam (oczywiście jeżeli nie będziesz mu w tym przeszkadzać).

Jeśli dziecko wyraźnie oczekuje od ciebie rady, zapytaj, jakie jego zdaniem rozwiązanie byłoby najlepsze. Wspólnymi siłami zróbcie listę możliwych rozwiązań. Być może znajdą się wśród nich takie propozycje, jak "zadusić Aśkę" czy "oblać jej sukienkę farbą". I bardzo dobrze, na pewno nie zostaną zrealizowane, ale samo wypowiedzenie ich i zapisanie przyniesie dziecku ulgę. Możesz też podrzucić kilka swoich propozycji (ale tylko wtedy, gdy znajdą one uznanie malucha), np. "poprosić panią o rozsądzenie sporu".

Nie unikaj trudnych tematów. Jeżeli teraz nie będziesz potrafiła o nich z dzieckiem rozmawiać, wyrośnie między wami mur, który za kilka lat będzie wam obojgu bardzo trudno pokonać.