Uwaga KONKURS. Dyrektor Szkoły Podstawowej w
Wolborzu, Przewodniczący Rady Gminy Wolbórz oraz Społeczny Komitet Obchodów
600-lecia bitwy pod Grunwaldem ogłaszają KONKURS PLASTYCZNY o tematyce
„Stosunki polsko-krzyżackie i Bohaterowie Bitwy pod
Grunwaldem”. Uczestnikami mogą być uczniowie szkół podstawowych oraz
gimnazjów woj. Łódzkiego, noszące imię Władysława Jagiełły lub Królowej Jadwigi.
Szczegóły w REGULAMINIE
<<<---
Urodziny SMERFÓW. No tak trochę się
spóźniłem z tą informacją - 23 października 1958r.
belgijski
rysownik Peyo wprowadził do świata komiksu nowych bohaterów - Smerfy. Skąd ta
nazwa? Podobno nazwa ta przyszła Peyo na myśl w czasie, kiedy
prosił przyjaciela o sól: próbując przypomnieć sobie słowo, które wyleciało mu z
pamięci, ostatecznie rzekł: "passe-moi le schtroumpf" (podaj proszę sól). Słowo,
które brzmi podobnie do niemieckiego "strumpf" (skarpeta), zostało następnie
przetłumaczone na prawie 30 języków. No i tak właśnie narodziły się te małe
niebieskie stworzonka. Zobacz WWW <<<----
Spotkanie z policjantem - cyberzagrożenia. 23 października 2009 r. w ramach
realizacji szkolnego programu profilaktyki
odbyło się w naszej szkole spotkanie z Panem Mariuszem Wypychem oficerem Komendy
Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim, który zajmuje się przestępczością
wśród nieletnich. Celem spotkania było przedstawienie zagrożeń czyhających na
dzieci, ze szczególnym uwzględnieniem cyberzagrożeń. Uczniowie mogli się również dowiedzieć o
przestępstwach i wykroczeniach popełnianych przez nieletnich i grożących za nie
karach. Piątoklasiści i szóstoklasiści zadawali policjantowi pytania, jednak
największe zainteresowanie wśród uczniów (chłopców) wzbudziła policyjna broń i
kajdanki.
22.10 - 23.10.2009 - IV Spotkanie Partnerskie Gmin Wolbórz - Jabłonka.
5:30. Środek
nocy, kto wymyślił takie wczesne wstawanie? Budzik nie daje się
wyłączyć. Specjalnie ustawiony na parapecie daje coraz mocniejsze dźwięki. No
dobra, dobra wstaję, już WSTAJĘ!@#@! Idę na miejsce zbiórki, kupując jeszcze
folie spożywcze w ilości 11. To na występy ekologiczne czyli stroje dla modelek.
A droga? Droga jak droga. Bez korków z 2 przystankami na siusiu, kawkę i
herbatkę. Na telebimie leci "Pacyfikator". W międzyczasie wzbudzając tym
prawdziwy zachwyt pstrykam kilka zdjęć ;-)))). Na miejscu jesteśmy uwaga o
13:00. Czas jazdy - rewelacja. Tak jak i rewelacyjne, gorące, serdeczne,
takie... po Orawsku... jest przyjęcie grupy przez gospodarzy. Oglądamy
przedstawienie. Tym razem tematem jest rychtowanie kapusty. "...Bo
kapusta była bardzo waznym wazywem i kazdy miał choć jeden sutek na zime!..."
Jest więc beczka dębowa, obieranie ze zbabranych liści, cebrzyk do mycia nóg, "coby
były cysciutkie" i deptanie. Tag łokropnie było piyknie. Syćko piyknie grali i
piyknie śpiywali. Pytałem się potem mojej grupy co im najbardziej utkwiło w
pamięci. A... to te SUTKI... Sutki? A co to po naszemu znaczy?
No nie rozumie Pan co to sutki są? Odpowiada
jeden z chłopców. Dopiero chichot dziewczyn uzmysławia mi o co im chodziło ;-).
Oj, oj zerknijcie no sobie na tę -->>
gwarę <<--. Wystarczy kliknąć, a sami się przekonacie, co te
dziwne słowa znaczą.
...Zaraz potem czekał na nas prawdziwie królewski poczęstunek.
Chrupki razowy chlebuś, puszyste masełko wyrobione z mozołem w prawdziwej
MAŚLNICY, borowiki i rydze na słodko-kwaśno, ogóreczki z korzeniem na liściach i
doskonałe wyroby cukiernicze. Mniammm.... A wieczorem dyskoteka. Prostownice,
puc pomady, gołe plecy, mini, żel we włosach, pazurki na zielono, czarno,
czerwono... Dosyć zabawa była przednia, lasery, dymy, tańce na ławkach,
krzesłach, "na barana" itp., itd. I... żeby nie ten
rozwalony łuk brwiowy... Ale jak powiedział nasz kierowca! Pani
dyrektor Badek jak Adamek. Rozłożyła przeciwnika przez RSC w pierwszej
rundzie... ;-))) Noc upływa na pogaduchach i grze w karty. A ranek??? Rankiem
wstępujemy na ekologiczną ścieżkę "Śladami Wawrzyńca Szkolnika"- jednego z
pierwszych babiogórskich
przewodników oraz założyciela szkoły wiejskiej.
Poznajemy dawno zapomniane już przedmioty użytkowe: trak na korbę, gremple czy
rabanek. Wędrujemy ścieżką u podnóża Babiej Góry. Tak to prawda, że po
niedawnych opadach śniegu idzie się trudno, ale co za widoki!!!
Poznajemy historię osadnictwa, Zawoi, której nazwa podobno wywodzi się z
języka dacko czyli rumuńskiego i oznacza las nad urwistym zakolem rzeki.
Mijamy trzy piwniczki na płody rolne. Zwróciłem uwagę na sposób
połączenia materiałów. Bez gwoździ na tzw. "jaskółczy ogon" lub "obłap",
szpary zaś uszczelniano mchem, gliną i wapnem. Idziemy, słuchamy,
podziwiamy i... walczymy na śnieżki. Prawdziwa bitwa faceci, dziewczyny
rozegrała się w Zawoi Czarnej pod przystankiem. Tu też wsiadamy do
autokarów.
CD.. w kolejnej zakładce
...Droga "Krowianki" nie należy do najłatwiejszych. Zimą to bym nie
chciał tędy jechać, ale nasz kierowca i świetnie sobie radzi. A na obiad
prawdziwe niebo w gębie. Zupa grzybowa i kotlet na porach. Pychota.
Kuchnia pierwsza klasa!!!! Jedziemy do pobliskiego gimnazjum..
Ekologiczne prezentacje, pokazy przedstawienia. Śpiew i taniec, również
ten nowoczesny. Bajka o wilku i Babci i esencja przedstawienia czyli: "kozie
mleko najlepsze na wszytko...". Ostatnie pożegnania, wymiana
telefonów, zdjęcia i... ruszamy. Dziękujemy Zubrzycy, dziękujemy Jabłonce,
dziękujemy Orawo. Z utęsknieniem czekać będziemy na kolejne spotkanie. Do
zobaczenia!
Kliknij na obrazek aby zobaczyć film.
1.Jak to sie kapusta na Orawie kisiła
2.Cyscenie z pobabranych liści
3.Jak nozki cyste to i kwaśnica OK
4.Kiszenie, kiszenie
5.Hej gorole
6.oo.... diabełek
7.Dyskoteka
8.Bitwa na gałki
9.Czerwony Kapturek ekologicznie
10.Makarena na zimno
11.A kappella - Rzeka marzeń
12.Pokaz mody z foli i kapsli po LECHU
13.Taniec nowocześnie
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Dzień na ZIELONO. W tym roku szkolnym
Samorząd Uczniowski zaproponował aby wprowadzić
akcję „dni kolorowe” Akcja
polega na tym, że uczniowie przychodzą danego wybranego dnia ubrani w "ciuszki"
o ustalonym kolorze. I właśnie dziś po raz pierwszy zorganizowaliśmy „Dzień
Zielony”. Były więc zielone kamizelki, T-shirty, bluzy, bluzki, sukienki,
spódniczki, skarpetki. Co poniektórzy krzyczeli, że majtki mają zielone!!!
Do
wspólnej zabawy przyłączyli się również nauczyciele i... No nie wiem skojarzyłem
to sobie z UFO-ludkami. Zresztą sami zobaczcie. Dziś zdjęcia robiła p. Ewa
Andrzejewska. No może i ja parę pstryknąłem.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
19 października 2009r. w naszej szkole miała miejsce akcja "Żonkil dla
hospicjum". Po spotkaniu w świetlicy szkolnej uczniów z p. dr Iwoną Sitarską -
kierownikiem Zespołu Domowej Opieki Hospicyjnej Caritas Archidiecezji Łódzkiej,
która przybliżyła dzieciom na czym polega praca w hospicjum sadziliśmy cebulki
żonkili na wcześniej przygotowanym polu, które mieści się między stołówką a
szkołą. Czytaj cały artykuł -->> KLIKNIJ <--.
tekst: Ewa Andrzejewska
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Wycieczka nauczycieli - Pieniny. Fatalna
pogoda. Deszcz, ze śniegiem, wiatr, zimno - tak
przywitał nas piątkowy poranek.
Jednak nic nie popsułoby nam w tym dniu pogodnych nastrojów. Jedziemy na
wycieczkę. Na całe 3 dni nauczyciele obecni i Ci emerytowani oraz pracownicy
przedszkola i szkół w Goleszach, Proszeniu, Komornikach oraz w Wolborzu
wyruszają na podbój pięknych, urokliwych, zachwycających polskich gór. No
dobrze, dobrze... trochę przesadziłem. Oczywiście, że się martwiliśmy. Taka pogoda
w górach to nie przelewki. Zagrożenie lawinowe, ślisko, zimno i co My
zobaczymy??? Jednak 1 osoba była pewna, że wszystko się uda. "Się nie martwcie"
- powtarzał nasz Pan dyrektor Grzegorz Adamczyk. "Pogoda zamówiona jest i będzie
OK na 102!!!" I rzeczywiście. Aż trudno uwierzyć, ale była! Piękne słońce, a
całości uroku dodawał jeszcze śnieg. Śnieg i liście na drzewach, nawet jabłuszka
widziałem. To rzadko się zdarza. Zwiedzamy Wąwóz Homole i Białą Wodę. To
rezerwaty przyrody - polecam. Zwiedzamy zamek w Niedzicy. Legenda o Brunchildzie i słynne powiedzonko "Przeeebacz mi Brunchildoooo..." to właśnie
stąd. Zwiedzamy pokoje, krużganki. Zwiedzamy wozownię tu mój zachwyt wzbudzają
konne powozy o nazwach Patelnia oraz Czortopchajka
i... salę tortur. By zaraz potem wjechać kolejką
linową na Palenicę. Tu należy pamiętać, że przy wsiadaniu i wysiadaniu trzeba
podnosić nogi do góry. Ale wsiadają aż 4 osoby więc w razie czego można liczyć
na pomoc. Wieczorem dyska. W programie mamy jeszcze ranek w Szczawnicy
oraz pijalnię... wód mineralnych :-))) Polecam wodę Jan. To prawda, że zawiera najmniej
minerałów i jest najmniej wartościowa leczniczo, ale za to da się ją wypić!!!
;-))) Nie byłbym sobą gdybym nie spróbował miejscowych wyrobów cukierniczych.
Szarlotka na gorąco, z lodami waniliowymi, śmietaną i polewą czekoladową -mmmmchmmm
pyyyychaaa...... A teraz zapraszam do zdjęć.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -