Lekcja w kinie - Tajniki zawodów filmowych.
Piątek 8:20.
Wsiadamy do autokarów. Autokarów ponieważ w kinowej lekcji wezmą udział
uczniowie aż z 6 klas naszej szkoły. Droga mija szybko na pogaduchach i... sesji
zdjęciowej. A w kinie mamy miejsca tuż przy scenie. Jako pierwsza leci
prezentacja. Są filmiki i quizy. A kto zgadnie? Kim jest ta pani? pyta się w
pewnej chwili prowadzący. Upss... toż to John Travolta, a za nim jakiś
pomarszczony staruszek. No nie!!!! to nie może być Brad Pitt. Słychać
westchnienia na widowni, szczególnie w tej damskiej części ;-))) Reżyser,
operatorzy, aktorzy naturszczycy i zawodowcy, bohaterowie, plan dalszy, plan
bliższy... To tylko niektóre z omawianych filmowych specjalizacji. Przerwa jak
dla mnie to było coś strasznego!!!! Chipsy, CocaCole, popcorn i inne takie. Ale
przecież oglądać film bez??? Toż to profanacja. Kibelek w środku seansu
to też atrakcja. Zewsząd słychać chrupanie, gadanie, co chwilkę ktoś
przebiega zakrywając ekran. Drzwi na roścież otwarte. Czy to jest
właśnie to właściwe kinowe zachowanie??? W międzyczasie tak zupełnie
mimochodem pstrykam sobie zdjęcia i robię filmiki. Dostałem zgodę jakby
co! Tu trójka, tu czwórka, tam Daniel i Leon otoczeni wianuszkiem
dziewczyn. A co tam. Wszystko to wrzucam na galerię. I.... Przyjemnego
oglądania.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
14.10.2009r. Dzień Edukacji
Narodowej. Święto wszystkich pracowników Oświaty. 14
października został uznany za oficjalne święto dla uczczenia rocznicy
utworzenia Komisji Edukacji Narodowej. Czym była owa Komisja?
Dlaczego ta data jest dla Oświaty tak ważną? Otóż 14 października 1773
roku polski Sejm ustanowił pierwsze na świecie ministerstwo oświaty.
Inicjatorem jej powstania był ksiądz Hugo Kołłątaj. W pierwszych latach
działania komisja opracowała i wprowadziła trójstopniowy model edukacji
(teraz nie tyko najbardziej zamożni, ale gorzej sytuowani oraz
najbardziej uzdolnieni choć najubożsi mieli prawo się kształcić),
opracowano nowe systemy nauczania, wprowadzono podręczniki w języku
polskim, polską terminologię naukową. I UWAGA dziewczęta też
mogły się uczyć na równych prawach z chłopcami. Zgodnie z tradycją tego
dnia odbywają się akademie spotkania z nauczycielami. Są kwiaty,
podziękowania i nagrody. Tak było i w ten czwartek. Na hali sportowej w
Wolborzu spotkali się nauczyciele ze wszystkich szkół oraz przedszkola w
Gminie Wolbórz. Część oficjalna, krótkie przedstawienie przygotowane
przez uczniów Gimnazjum i poczęstunek. Za wszystkie kwiaty i życzenia
dziękujemy. A teraz zapraszam do zdjęć.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
10.10.2009r. Rajd rowerowy w
Będkowie. Dzień jak co dzień. Sobota jak to sobota. Dłużej
śpisz. Wstajesz, jesz śniadanie... Ale nie dzisiaj. Dzisiaj wypada rajd
rowerowy!!! Zrywam się naładowany i pełen energii. Zbiórka o 7:40, a tu
brak jeszcze tego i owego. Zabieram więc aparat, ciepłą herbatkę bo
termometr wskazuje -1o Celsjusza. W ostatniej chwili wracam
się jeszcze po pompkę do rowerów (coś mnie tknęło). Trochę spóźniony
pojawiam sie na miejscu zbiórki. A na miejscu już rajdowicze. Są
wszyscy. No prawie wszyscy. Chłopcy pojechali pana szukać :-))). Patrzcie, ale
troskliwi. Spóźniam się raptem o 1 min, a oni juz mnie szukają. Tylko gdzie? Bo
po drodze to ja ich nie widziałem? Jedziemy. Pierwszy przystanek to Brudaki.
Humorki dopisują, tempo OK i tylko Mati po raz pierwszy zapomina plecaka. Oj
gdyby nie Adaś!!!! W Gutkowie czas na gorącą herbatkę. I tylko Klaudia narzeka,
że
jest bez cytryny. Dalsza relacja w
następnej zakładce...
...Rajd rozpoczyna się punktualnie. Otwarcie i już jedziemy na basen w
Tuszynie. Robię tu naprawdę tylko kilka zdjęć. No może trochę więcej niż
kilka ;-). Teraz OTRZĘSINY. Maluje Asia, Mati, Patryk. Gdzie papier
toaletowy jest, kredki są. Wynikiem ich artystycznego Kunsztu są
prawdziwe morskie wilki. Na obiadek kurczak z rożna, a potem zawody
sportowe. Jestem sędzią więc oceniam twardo. Teraz reszta konkursów.
Czas szybko płynie. Nawet nie zauważam kiedy mija 14:00. Kilka ostatnich
słów, nagrody i znów jesteśmy w drodze. Pompuję rower Matiego. Asia
prowadzi. Ale co to? jedziemy inną drogą? No dobra, niech będzie Ja nic
nie mówię ;-). Pompuję rower Matiego!!! Tym razem przez pola. Co to Ewcin?
No trochę się za-ga-lo-po-wa-li-śmy.
Pompuuuuuję rower Matiego!@#@!. W szkole w Komornikach placyk zabaw tu
odpoczywamy i nabieramy sił. Ufff Wolbórz idziemy na pizzę wołam.
Zamawiamy z szynką i pieczarkami. I tak powolutku kończy się moja
relacja. Zapraszam do zdjęć.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
05.10.2009r. loteria fantowa w klasie IIB. Już kilka
tygodni wcześniej dzieciaki żyły zorganizowaniem loterii - gromadziły
zabawki, gry i różne cudeńka, i wciąż myślały "czy to się sprzeda?"
Wykonanie ogłoszeń, wycena fantów i nareszcie ten dzień! Ten czyli
poniedziałek - Wielki Dzień Loterii. Wszelkie obawy prysły.
Zainteresowanie okazało się tak duże, że kasjerzy nie nadążali liczyć.
Fanty sprzedawano, odkładano, a nawet rezerwowano dla "specjalnych"
klientów. Czyli takich którzy zapomnieli zabrać kasy. Wreszcie liczenie
i... hura. Zebrało się 70zł. Zarobione pieniądze klasa zamierza
przeznaczyć na pomoce do dekoracji sali.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Piątek..
Wydawałoby się, że dzień jak co dzień ale nieee... Tym razem, wieczorem obchodziliśmy,
My czyli CHŁOPY, swoje święto. No może trochę spóźnione, ale za
to na dyskotece. A imprezkę rozkręcał nie byle kto bo DJ Sajmon!!!
Mury drżały, szyby się sypały, dym dookoła, że mój skromny aparacik ledwo sobie
radził. Olśniły mnie jednak efekty specjalne czyli światła i lasery.
Postanowiłem trochę "pobawić się" aparatem. Więc jakby co to zdjęcia nie są
zamazane, ani niewyraźne, tylko specjalnie tak robione ;-))) Drzwi pilnowała
profesjonalna "ochrona" w stylowych żółtych kamizelkach ;-). Sklepik dwoił się i
troił, co rusz przeceniając produkty noo... I tak mimochodem w tak zwanym
międzyczasie pojawiły się konkursy.Takie sobie
zawody StrongMenów. Tu wystąpili prawdziwi
Herkulesi. W ciągu 15 sekund podnieść 25kg i to 14-15 razy???
Chłopy mieli parę w rękach nie ma co gadać, a ich wszystkich pogodziła... Dalsza relacja w
następnej zakładce...
Paula wygrywając zawody i ustanawiając rekord 16
razy w ciągu 14,98sek. Paula? Przecież to chłopskie święto miało
być. Na osłodę dziewczyny zaśpiewały nam "Chodź tu do mnie i
poczuj się swobodnie". Słaba płeć? A niech was!!!! Kolejny
konkursik to czyste szaleństwo. Panie proszą Panów
do tańca
na... kolanachhh.
Wyprężaj śmiało ciało tak mogę to podsumować. Ach jakie oni
robili figury. Kolejny konkursik był już normalny tylko dla
mężczyzn. Widzowie po bokach, a środkiem maszerują
najpiękniejsi, najdzielniejsi z każdej klasy -
czyli modele
na szpilkach (buty na szpilkach) na żywo!!! Ach te kobiety.
Ostatni konkursik musiał być dla nich. Jedzenie bananów na
czas, a zwycięską okazała się - jakżeby inaczej Paula :-)))
Wieczór dobiegał końca. Jak zawsze pstryknąłem kilka zdjęć. Może
Wam się spodobają? Dorzuciłem jeszcze tylko te z klasowych
obchodów. A wy co myślicie? Jakie są wasze wrażenia? Dajcie znać
na shutboxa i do zobaczyska na następnej imprezce.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -