Dzień Patrona Szkoły. 50 rocznica nadania
szkole imienia, 600 - letnia, bitwy pod Grunwaldem to zobowiązuje. Jeszcze na
sierpniowej radzie pedagogicznej podejmowane były niektóre kluczowe decyzje.
"Pokażmy co mamy najlepszego..." mówił nasz dyrektor Grzegorz Adamczyk. A co
mamy najlepszego? Oczywiście naszym skarbem, NASZE DZIECI!!! Liczne konkursy, te
szkolne oraz te o randze wojewódzkiej, oraz próby, próby, próby. Tylko czasu
mało bo ferie w tym roku w ostatnim możliwym terminie. A po nich trzy dni i
impreza. Kto nam to zrobił, że te ferie w ostatnim terminie są? Takie słowa od
czasu do czasu słychać było z ust pań przygotowujących czyli pani
Danusi
Jaskulskiej, Beaty Zygier, Anny Banaszczyk, Katarzyny Molki oraz Olgi Adamowicz. Dał, czy nie dał próby, próby, stroje!!! Przywieźli stroje, ale
brzydkie, widział Pan??? Nie, co naprawdę do niczego? - pytam. Ja na pewno tego
nie założę krzyczy Madzia. Nie dość, że brzydkie to jeszcze sukienki, no i ten
granat. Ten kolor to nie dla mnie... Trwają próby. Gra na fletach,
dzwonkach, gitarach, prezentacje. Ćwiczymy, gramy, poprawiamy. Jako informatyk
szykuję małe "co nieco" o Jagielle. Prace uczniów przedstawiają naszego patrona
od "berbecia" do władcy. Proszę pana, ale ja tego tak nie powiem. Mówi do
mnie w pewnym momencie tak jakoś dziwnie uśmiechnięta Iza. Ale dlaczego? Cała
rzecz w czytaniu. Dalsza relacja w następnej
zakładce...
...No bo.. jak ja namiętnie - NAMIĘTNIE przeczytam, to wszyscy
ze śmiechu z ławek
pospadają. Masz ci los. Próba generalna to niezły bigos.
Dzieci biegają, komputer szwankuje, flecistki nie wiedzą jak się ustawić,
Patrycja dyryguje, dzwonki grają bez instrumentów (to sobie na filmiku
zobaczycie), strojów brak, a panie wprost "wychodzą z siebie" by jakoś nad tym
zapanować. A po południu jeszcze trzeba dekorację przygotować, wystawki prac,
kronik, zdjęcia. I wreszcie ten dzień. Wciskam się w garnitur i maszeruję na
halę. Trzeba
podłączyć komputer, projektor, głośniki, wszystko posprawdzać.
Idzie ostatnia próba. Są stroje, dzwonki. Młode twarzyczki pełne skupienia i
nawet jest cicho. Zaczyna się. Dyrektor wita zaproszonych gości, wchodzi
sztandar. Nagrody, przemówienia, prezentacje, występy. Pan Paweł daje pokaz
umiejętnego sterowania dźwiękiem. Pan Adam pstryka foty. Dzieci dają z siebie
wszystko. Krzyżaccy jeńcy szarpią sznury, kuglarze rozbawiają dwór, są tańce i
gry na instrumentach, król i królowa dostojnie władają tym rozgardiaszem. Zuchy
stoją jak ZUCHY. A to nie wszystko bo po występach... pokazy walk rycerskich.
Kto chce założyć kolczugę??? Ja, ja. Szczęśliwcem okazał się Kuba. Założył i
kolczugę, i hełm, i miecz wziął do ręki, i jeszcze powalczył z krzyżakiem.
Zdejmowanie tego ustrojstwa okazało się ciekawe. Wypnij tyłek. Mówi
prowadzący i sama zejdzie...
Dalsza relacja w następnej zakładce...
...Pojawiła się telewizja.TVP przeprowadza
wywiady i nagrywa. Rycerze machają mieczami. Oj coś te nasze dzieci za blisko
tego żelastwa. Robi mi się gorąco. Gorąco Panu? To dlatego, że tak rzadko pan w
garniturze chodzi dogaduje mi Julia z 4 klasy. A żelazo furczy. Powoli wszyscy
się rozchodzą. Chyba się udało? Jak myślicie? Zapraszam do fotogalerii i
filmików.
Kliknij na obrazek aby zobaczyć film. W galerii
dostępne jest 6 filmów.
Każdy otworzy
się po wybraniu go z listy.
1.Chór śpiewa o wolborskim
grodzie
2.Flecistki przygrywają
skocznie
3.A to juz flecistki w próbie
generalnej
4.Wirtuoz Nikodem na gitarze
gra
4.Filip w swojej kwestii
5.Taniec to gra zespołowa
6.Kuglarze, bez nich na dworze
ani rusz
7.A to juz i drugi taniec
dworski
8.Dzwonki i... jak oni fajnie
grają
9.Powstan krzyżaku - przegrałeś
10.Wypnij tyłek - czyli o tym
jak zdejmowano kolczugę
11.Co to tańczą? - wola Leon
12.Nasi góra
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Przesieka 2010. Zbiórka o 2:00 w
nocy!!! Tragedia. Kto to wymyślił??? No nic wstaję i idę. Grupę zbieramy
w Wolborzu, Srocku i Woli. Jedziemy, gadamy, śpimy. Ranek w przesiece
wita nas przepiękną pogodą. Śniadanko, jabłuszka i... poznajemy Pana
Mariana ;-). Nasz kierownik to dusza ferii. Kieruje zapoznawaniem się z
regulaminem, wyznacza kierunki działań. Pobyt opiszę krótko. Dyska na
dziko, Charachow, jabłuszka, narty, basen, lodowisko, turnieje w tenisa
i bilard, śnieżne rzeźby,
kulig, turniej pokojów, otrzęsiny. A!!! I zwiedzanie Jeleniej -
rewelacja *;-)))). A teraz zapraszam do zdjęć. W galerii ogrom.
Wstawiłem ich ponad 400, ale to i czas dosyć długi i grupa spora bo
ponad 87 osób. Koniec gadania - zapraszam do oglądania.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
12.02.2010 - szkoła. Dzień dobry Panu. Jaki
miły poranek mamy! A jak się Pan czuje?... Tak
rozpoczęła się infa w jednej z
klas IV. A może dzisiaj zrobimy temat "Poruszamy się po stronach internetowych?
Ach i to my dzisiaj będziemy wybierali!" Co jest? Jakieś święto czy co? Pytam z
głupia. "No co Pan. Z choinki się urwał czy co? Dzisiaj
ostatni dzień, to dajmy sobie luza..." (Cytat prawie dosłowny więc w
cudzysłów to dałem). Cóż było robić? Poszaleliśmy. Przerwy też nie gorsze.
Śpiewająca Iza. A właśnie Iza.! "...Od rana mam dobry humor, tra la, la, la,
la, la, la, la...". Podchodzę więc doń i pytam, co jest takiego dzisiaj
wesołego. A nie wiem. Tak od rana wstałam. Dzisiaj choinka (zabawa), ostatni
dzień przed feriami i takie tam. Takie tam? Nie ustępuję. Odpowiada mi Martyna -
"...przecieki, przecieki, tylko Gabrysia nie ma bo chory!" No, ale choinka...
Zaczęło się od "Wielkiego wejścia" klas 1-3. Piraci, Rambo, Doda, Batmani,
Spidermeni, księżniczki, baletnice, wróżki. Ruszali się w rytmach Kaczuch,
Makareny oraz Jedzie pociąg z daleka. Zabawa ruszyła i dorosłych. Sam widziałem
panie Andrzejewską i Dąbrowską. Tu musicie zdjęcia koniecznie
zobaczyć bo mi nie uwierzycie, ale królowały na parkiecie. Dyskę od samego
początku bujał "DJ Sajmon" znany ze szkolnych dyskotek. Konkursiki z
krzesełkami, "Walentynkowy taniec" najsympatyczniejszych i tak szybko zaczęli
pojawiać się starsi. Dalsza relacja w następnej
zakładce...
...Choć mniej niż w poprzednich latach (AH1N1 ;-))), a może zwykłe
przeziębionka), nie mniejsi
jednak zapałem do dobrej zabawy.
Mury drżały, dymu sporo, lasery, bajery, krzesełka. W tym czasie
jako "komisja konkursowa" udałem sie do wyboru prac plastycznych.
Sprawa ciężka bo i prac dużo i jakby to rzec wiele z nich po
prostu rewelacyjna! Zeszło mi tam prawie godzinkę. Po powrocie więc
ruszyłem ostro "z kopyta" z konkursami.
Jedzenie pączka na czas - tu wygrywali chłopcy, ale Ola,
ta z 4 klasy pokazała, że w kolejnym roku, jak podrośnie to panowie
drżyjcie. W międzyczasie pan dyrektor rozwiązał
konkurs na najsympatyczniejszych.
Madzia Szusto-rowska i Daniel Stefański otrzymali wspaniałe, walentynkowe serduszka i zatańczyli "taniec prawie przytulaniec".
Zabawa toczyła się dalej, a ja szykowałem coś extra - "Taniec
MEGA ruch"
- włosy furczały, biodra się bujały, ręce, tułowia, wszystko
pracowało. Pary tańczyły na kolanach, "tyłkach" upsss... pupach.
Chciałem jeszcze, żeby na leżąco potańczyli (Ale to może za duży
obciach by był??? Co myślicie?). No i wreszcie konkurs dla chłopców.
Panowie musieli zatańczyć... "Jezioro łabędzie".
Z podwiniętymi nogawkami spodni, sukieneczkami z firanek "uprawiali"
balet. Czas biegł błyskawicznie. Zaraz po paczkach zrobiłem kolejny
konkurs. Jak się okazało już ostatni.
Dalsza relacja w następnej zakładce...
...Ten z pompowaniem balonów i ich rozwalaniem przebiegł w tempie
wprost błyskawicznym (niech mi ktoś przypomni żeby następnym razem
zabrać do pompowania balonów pompki - do materaca ;--))). Miałem jeszcze
jeden. Wybór "Miski dyskoteki". Sam już wybrałem wcześniej tę
najładniejszą, żeby nie było. Była piękna, kształtna, błyszcząca,
metalowa... - miska po pierogach *;-). Dosyć do zdjęć i filmików. Zdjęć
ogrom bo 248, filmików tylko kilka. Uwagi na Shoutboxa proszę wysyłać tylko do 18:00 w niedzielę, bo
później nie ma już mnie dla nikogo. Wyjeżdżam na FERIE!!!
Kliknij na obrazek aby zobaczyć film. W galerii
dostępne jest 6 filmów.
Każdy otworzy
się po wybraniu go z listy.
1.A więc bawmy się
2.Doda zabawie kolorytu doda
3.Szalony taniec, a wybrać było
ciężko
4.Przeboje stare, ale jare
5.Jezioro łabędzie - tańczą
chłopcy
6.A zabawa trwa
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Etap
Gminnego Konkursu "Młodzież Zapobiega Pożarom" za nami.
Brak mi dokładnej relacji. Jak na razie z moich źródeł wynika, że szkołę
reprezentowali uczniowie: Mateusz Rytych, Dawid Stańczyk oraz Magdalena
Czapla. Do etapu powiatowego kwalifikowało się pięć osób. Z naszej
szkoły, z pierwszym wynikiem eliminacji, do kolejnych zmagań
konkursowych zakwalifikował się uczeń klasy VIB Mateusz Rytych i to on
właśnie reprezentować będzie nas w etapie powiatowym. Mateusz tak
trzymaj!!!
W czwartek w naszej szkole zaroiło sie od
"niebieskich". Kolejny kolorowy dzień, i to
jeszcze
w święto pączka. Dla co poniektórych to było tego za dużo. Krzyczeli
więc już od wejścia: "A ja to wczoraj byłem, tylko się omyliłem... A
dzisiaj to pączki mam, ale nadzienie mają różane..." Pomyślałem więc, że
banerek pod to hasełko przygotuję. Ale, ale niebieski co to za kolor i z
czym się kojarzy? Jak zdążyłem sobie przeczytać na stronach
opisujących znaczenie kolorów to coś dla chłopaka. Szczególnie te
ciemniejsze odcienie koloru. W zależności od barwy może oznaczać:
inteli-gencję, mądrość, wiedzę, naukę, pewność, siłę, bezpie-czeństwo,
zaufanie, profesjonalizm, niezawodność, stabilność, trwałość. Mówi się
również o niebieskiej krwi jako symbolu arystokracji.
Ciekawostka:
Na Rugii dziewczyna paradująca w niebieskim
fartuszku dawała w ten sposób znać, iż jej serce jest już zajęte. Jeżeli
natomiast zawiesiła niebieski fartuch przed domem, oznaczało to
zaproszenie chętnych "facetów" do ożenku. Dziś niebieskie kwiaty mówią: „Zawsze
chcę być tylko z tobą”. Kamienie odpowiadające tej barwie to: turkus,
hiacynt, szafir.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Powiedział nam Bartek, że dziś tłusty czwartek ;-)))
Tłusty
Czwartek to ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Rozpoczyna
on ostatni tydzień karnawału. W ten dzień objadamy się pączkami i
faworkami czasami nazywanymi chrustem. Jeszcze jakiś czas temu w
polskich domach obok słodkości przygotowywało się też tłuste kiełbasy,
kasze, słonine, skwarki i inne potrawy jak
najbardziej tłuste. W regionie podkrakowskim tłusty czwartek znany jest
również jako "Combrowy Czwartek", było to święto wszystkich krakowskich
kramarek i służących. I choć każdy pączuś ma od 250 do 500 kal. to ja i
tak życzę wszystkim SMACZNEGO!!!
Mam zaszczyt przekazać w Państwa ręce tę księgę, stanowiącą opowiadań
zbiór
zebranych. Spisana przez rzesze bakalarzy naszych, traktuje o ich
przygodach, perypetiach i psotach w wojsku króla wielkiego - Władysława
Jagiełły. A, że przez krotochwilną brać pisane, też i dziwne czasem
przekazuje nam dzieje. Często krwią spisane podczas walk grunwaldzkich.
Ja zaś wszystkie ich karty w jedną całość zebrałem i topografię ich
zaplanowawszy, w jeden traktat ułożyłem. Zapraszam więc do czytania.
Plik ma 4.9MB i zapisany jest jako PDF.