Akademia z Okazji Dnia Edukacji Narodowej.
Czy zastanawialiście się kiedyś jak wygląda
pokój nauczycielski podczas
przerw? O czym rozmawiają nauczyciele? Co zaprząta ich głowy? Otóż
dzisiaj podczas krótkiej szkolnej akademii uczniowie ukazali nam swoją
wizję jednego ze szkolnych dni. Młodzi aktorzy wcielili się w role ciała
pedagogicznego uczniów oraz wszelkiej maści szkolnych oryginałów. A więc
tak. Zerknijmy za kulisy nauczycielskiej ostoi spokoju. Spokoju? Czyżby?
Akurat! Rozmowy na temat reform, awansów, wycieczek. Sprawdzanie testów
i kartkówek. Jest kawa, herbata, są nadzieje, trochę zgryźliwości.
Nauczyciele wprost tryskają optymizmem, wolą pracy i szczególną w tym
roku pasją. Ale, ale dzwoni dzwonek. Czas na lekcje, „Lekcje
wytrzymałości”. Na tapecie Polski. O… gramatyka. Gramatyka obok
ortografii to najbardziej ulubiony dział polskiego ;-D. Tym razem
trafiło na Jasia. Biedaczysko dwoi się i troi. Błaga o litość i nic! I
tak to leci. Świetna gra aktorów. A co za mimika twarzy!!!! Na szczęście
każdy horror kiedyś się kończy. CD w
następnej zakładce...
Dzwonek ratuje resztę klasy. Rozpoczyna się przerwa. Przerwa to ulubiona
część lekcji przez całą naszą szkolną brać. Teraz to dopiero się
zaczyna. Przerwa to dżungla. A jak las to grzyby. Cały atlas rozmaitych
grzybków i grzybów. Jest odpisywacz zaciekły, męczennik lekcyjny. Jest
bujak pospolity i zaśmiecacz haniebny. Jest przychlast, strachacz i
żarłacz śniadaniowy. Unikat trafiony w wojskowym moro i z lornetą unika
jak może wzroku nauczycieli. Oooo Atlas jest o wiele szerszy, ale w ich
poznawaniu właśnie przeszkodził mi dzwonek na matmę. No i byłoby
naprawdę super gdyby nie ściągawka. No gdyby nie ściągawka byłaby
piątawka. A zresztą teraz to wszystko Excel przelicza. Po co sobie głowę
zawracać jakimś ciężkim dodawaniem. Przecież każdy wie ile to 2 + 2? A
jak nie to kalkulator ;-D. Całość umilał chórek swoim śpiewaniem. A
nieśmiertelne STO-lat zakończyło ten podniosły dzień. Zapraszam do fotek
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
12.10.2011 – Wycieczka do Warszawy.
5:00 - rozlega się budzik. O rety! Kto to wymyślił
wstawanie
o tak nieboskiej godzinie?!? Jak to kto? To MY. Jedziemy dzisiaj do
Warszawy. W planie zwiedzanie Muzeum Techniki i Park Linowy. Na drodze
roboty. Jedziemy, stoimy, jedziemy, stoimy. Jes-teśmy jednak na czas.
Rozpoczyna się nasze spotkanie z techniką. A w planie szklana panienka,
kosmiczne wynalazki i historia telefonu. Jak tu się jednak skupić, kiedy
dookoła tyle dziwów? Mijamy rowery. Drewniane, metalowe, z łańcuchami,
bez. Nawet takie o jednym kole zwane bicyk-lami. Mijamy stanowisko z
komputerami. Dlaczego nie można nic
dotykać???????!!!! To po co - to muzeum? Lekcja o telefonach
zaczyna się od sygnałów dymnych i tam-tamów. Przechodzimy przez wieki.
Sumer, Egipt i Chiny by dotrzeć do Edisona I Bela uważanych za twórców
tego genialnego wynalazku. Czas szybko płynie. Teraz na Park Linowy.
Szybki wybór trudności toru i szkolenie. Ruszamy. Lekcja W-Fu w terenie.
Trzeba być sprawnym. Trzeba umieć opanować strach, nerwy. Idziemy po
kładkach, linach, ściankach, poprzez mostki, beczki, belki. Bujamy się,
zjeżdżamy i fruniemy jak Tarzan. W parku spędzamy 3 i pół godziny. My
chcemy MacDonalda. Dobrze, dobrze. Niestety tylu ludzi w jednym Mac-u to
ja jeszcze nigdy nie widziałem. Trudno! Musimy jechać. Czas nas goni.
Decyzja wzbudza falę protestów. Oburzeniu nie ma końca. Jak to? Przecież
Pan OBIECAŁ!!!! Niektórzy nawet płaczą. „Bo Pan
sobie jeżyki zjadł. A mnie brzuch z GŁODU boli!”. „Pan nas
katuje!”. O jej… No nic po drodze korki. Wracamy po 4 godzinach jazdy.
Zmęczeni, ale chyba zadowoleni z wyprawy. A wy jak myślicie?
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Indywid. Mistrzostwa Woj. Łódzkiego w Biegach Przełajowych
07.10.2011 w Uniejowie odbyły się w Uniejowie
Mistrzostwa Województwa Łódzkiego w
Indywidualnych Biegach Przełajowych.
Powiat piotrkowski reprezentowały 3 dziewczęta, uczennice naszej szkoły.
Podczas odbywających się zawodów zajęły:
27. Klaudia Wnuk
28. Ewelina Lenarcik
63. Iga Stefańska
Dziewczyny nie zawiodły. W tej kategorii startowało 100 zawodniczek z
całego województwa. GRATULACJE!!!
6 października w bazie harcerskiej w Skotnikach w ramach kampanii
społecznej „Widzę-
Reaguję”
policjanci z Wydziału Prewencji piotrkowskiej komendy Policji
zorga-nizowali konkurs sprawności fizycznej i wiedzy dla uczniów szkół
podstawowych i gimnazjalnych z gmin w Wolborzu, Roz-przy, Moszczenicy i
Sulejowa. (więcej
<- artykuł Co wydarzyło się w Skotnikach?)
Program był bardzo ciekawy i urozma-icony. Dzieci pokonywały na czas
strażacki tor przeszkód, prezentowały swoje duże umiejętności fizyczne w
parku linowym, odwagę na ścianie wspinaczkowej i wykazały się dużą
wiedzą i orientacją w przygotowanych przez policjantów grach terenowych.
Uczniowie rywalizowali też podczas gry paintball, gdzie plastikowe kulki
musiały trafić do wyznaczonego celu.
Na zakończenie sportowych zmagań wszyscy uczestnicy otrzymali dyplomy i
drobne upominki a wszyscy uczniowie i ich opiekunowie piekli na ognisku
smakowite kiełbaski. Cały czas świeciło słońce i panowała przyjemna
atmosfera |
FILMIKI |
Fotki organizatora |
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
03.10-05.10.2011r
- Wyjazd szkoleniowy PTSM.
No tak!
Wyjazd szkoleniowy, czyli nauka.Nauka na powietrzu. Bez szkolnych ław, podręczników i zeszytów.
No i jeszcze do tego w środku tygodnia. Pogoda wspaniała.
Wymarzona do takich podróży. Wsiadamy, więc do busika i suniemy
do Piotrkowa. Tu błyskawiczny załadunek i ruszamy. Pstrykam
kilka fotek. „Mam nowy aparat, więc
muszę go wyczuć…” tłumaczę wszystkim ;-D. Pstrykam
więc trochę więcej niż trochę. Po godzince jazdy wysiadamy pod
Mokrymi Górami i niespiesznym marszem ruszamy w Góry Suche.
Przed nami Fajna Rybka. Fajna Rybka czyli najwyższe naturalne
wzniesienie województwa łódzkiego. Ma 347 m n.p.m. Droga na
szczyt wiedzie polną dróżką. Miejscami widoczne są fragmenty
utworów mezozoicznych, głównie wapienie i piaskowce, z których
zbudowana jest Fajna Ryba. Malownicze widoki, rewelacyjnie
prezentująca się o tej porze szata roślinna. Idziemy wolniutko,
bo pod górkę. Płuca pracują jak miechy. Ale te widoki na
szczycie…. cudo!!!
Więcej w zakładce RELACJA
FILMY:
kliknij na zdjęcie by zobaczyć film. W galerii znajdziecie 4
filmiki.
1.
Pan robi tę fotkę wreszcie czy nie?
2. Rozniecanie ognia w powiększeniu
3. Wera na rogu gra, gra, gra...
4. Pranie po świętokrzysku
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Bezpieczeństwo Dziecka na Drodze 2011. Konkurs plastyczny "Bezpieczeństwo
dziecka na
drodze" rozstrzygnięty. To już kolejna wspólna akcja Komendy
Powiatowej Policji w Piotrkowie Trybunalskim oraz firmy Statoil Polska
zorganizowana dla siedmiolatków z Szkole Podstawowej w Wolborzu. Zadaniem pierwszoklasistów było wykonanie pracy plastycznej na temat
bezpiecznej drogi do szkoły oraz domu. Główną nagrodą za najciekawszą
pracę. . . był rower!!! W środę 05.10.2011r w szkolnej stołówce w czasie
spotkania edukacyjno informacyjnego zorganizowanego w ramach akcji
wręczono nagrodę główną oraz nagrody za kolejne miejsca. Spośród dwóch rywalizujących ze sobą klas, zwyciężyła praca uczenia z
klasy Ia Macieja Kliszewskiego. Komisja postanowiła wyróżnić dodatkowo
dziewięć prac siedmiolatków. Jednak zaznaczamy, że wszystkie prace były
ciekawe i kolorowe, dlatego wszystkie dzieci biorące udział w konkursie
otrzymały nagrodę.
pokój nauczycielski podczas
przerw? O czym rozmawiają nauczyciele? Co zaprząta ich głowy? Otóż
dzisiaj podczas krótkiej szkolnej akademii uczniowie ukazali nam swoją
wizję jednego ze szkolnych dni. Młodzi aktorzy wcielili się w role ciała
pedagogicznego uczniów oraz wszelkiej maści szkolnych oryginałów. A więc
tak. Zerknijmy za kulisy nauczycielskiej ostoi spokoju. Spokoju? Czyżby?
Akurat! Rozmowy na temat reform, awansów, wycieczek. Sprawdzanie testów
i kartkówek. Jest kawa, herbata, są nadzieje, trochę zgryźliwości.
Nauczyciele wprost tryskają optymizmem, wolą pracy i szczególną w tym
roku pasją. Ale, ale dzwoni dzwonek. Czas na lekcje, „Lekcje
wytrzymałości”. Na tapecie Polski. O… gramatyka. Gramatyka obok
ortografii to najbardziej ulubiony dział polskiego ;-D. Tym razem
trafiło na Jasia. Biedaczysko dwoi się i troi. Błaga o litość i nic! I
tak to leci. Świetna gra aktorów. A co za mimika twarzy!!!! Na szczęście
każdy horror kiedyś się kończy. CD w
następnej zakładce...
część lekcji przez całą naszą szkolną brać. Teraz to dopiero się
zaczyna. Przerwa to dżungla. A jak las to grzyby. Cały atlas rozmaitych
grzybków i grzybów. Jest odpisywacz zaciekły, męczennik lekcyjny. Jest
bujak pospolity i zaśmiecacz haniebny. Jest przychlast, strachacz i
żarłacz śniadaniowy. Unikat trafiony w wojskowym moro i z lornetą unika
jak może wzroku nauczycieli. Oooo Atlas jest o wiele szerszy, ale w ich
poznawaniu właśnie przeszkodził mi dzwonek na matmę. No i byłoby
naprawdę super gdyby nie ściągawka. No gdyby nie ściągawka byłaby
piątawka. A zresztą teraz to wszystko Excel przelicza. Po co sobie głowę
zawracać jakimś ciężkim dodawaniem. Przecież każdy wie ile to 2 + 2? A
jak nie to kalkulator ;-D. Całość umilał chórek swoim śpiewaniem. A
nieśmiertelne STO-lat zakończyło ten podniosły dzień. Zapraszam do fotek
wstawanie
o tak nieboskiej godzinie?!? Jak to kto? To MY. Jedziemy dzisiaj do
Warszawy. W planie zwiedzanie Muzeum Techniki i Park Linowy. Na drodze
roboty. Jedziemy, stoimy, jedziemy, stoimy. Jes-teśmy jednak na czas.
Rozpoczyna się nasze spotkanie z techniką. A w planie szklana panienka,
kosmiczne wynalazki i historia telefonu. Jak tu się jednak skupić, kiedy
dookoła tyle dziwów? Mijamy rowery. Drewniane, metalowe, z łańcuchami,
bez. Nawet takie o jednym kole zwane bicyk-lami. Mijamy stanowisko z
komputerami. Dlaczego nie można nic
dotykać???????!!!! To po co - to muzeum? Lekcja o telefonach
zaczyna się od sygnałów dymnych i tam-tamów. Przechodzimy przez wieki.
Sumer, Egipt i Chiny by dotrzeć do Edisona I Bela uważanych za twórców
tego genialnego wynalazku. Czas szybko płynie. Teraz na Park Linowy.
Szybki wybór trudności toru i szkolenie. Ruszamy. Lekcja W-Fu w terenie.
Trzeba być sprawnym. Trzeba umieć opanować strach, nerwy. Idziemy po
kładkach, linach, ściankach, poprzez mostki, beczki, belki. Bujamy się,
zjeżdżamy i fruniemy jak Tarzan. W parku spędzamy 3 i pół godziny. My
chcemy MacDonalda. Dobrze, dobrze. Niestety tylu ludzi w jednym Mac-u to
ja jeszcze nigdy nie widziałem. Trudno! Musimy jechać. Czas nas goni.
Decyzja wzbudza falę protestów. Oburzeniu nie ma końca. Jak to? Przecież
Pan OBIECAŁ!!!! Niektórzy nawet płaczą. „Bo Pan
sobie jeżyki zjadł. A mnie brzuch z GŁODU boli!”. „Pan nas
katuje!”. O jej… No nic po drodze korki. Wracamy po 4 godzinach jazdy.
Zmęczeni, ale chyba zadowoleni z wyprawy. A wy jak myślicie?
Indywidualnych Biegach Przełajowych.
Powiat piotrkowski reprezentowały 3 dziewczęta, uczennice naszej szkoły.
Podczas odbywających się zawodów zajęły:
Reaguję”
policjanci z Wydziału Prewencji piotrkowskiej komendy Policji
zorga-nizowali konkurs sprawności fizycznej i wiedzy dla uczniów szkół
podstawowych i gimnazjalnych z gmin w Wolborzu, Roz-przy, Moszczenicy i
Sulejowa. (
)
