Środa, 10:00, Wolbórz. Hala sportowa
powoli zapełnia się tłumem. Trwają ostatnie
gorączkowe przygotowania.
Poszukiwany zasilacz do keyboarda, muzyka sie tnie, a mikrofony piszczą.
Atmosfera staje się coraz gorętsza. Publika żąda krwi. Żąda bo to jest
właśnie ten dzień! Dzień OTRZĘSIN klas IV. Tłumy zgromadzone w
Wolborskim Colosseum wita Pompiniel Puppin Junior. I... oto na arenie
pojawiają się Oni - niewolnicy. Przyszli by wywalczyć sobie możliwość
wstąpienia w zaszczytne grono starszych. A na środek ciągną ich
niezawodni żołnierze cesarstwa Czwartek i Kozłowski. Strzelają baty gra
antyczna muza. Stają na środku lekko niepewni. Tłum szaleje. Słychać
gwizdy, tupanie. Sypie się piach z ław. Szybko rozpoczynaja się
konkurencje. Totem drużyny, portret wychowawcy rysowany z... zawiązanymi
oczyma. Rusza taniec co rozbawi publiczność. Niewolnicy z 4b tańczą
antyczną Makarenę. 4 facetów ubranych w prześcieradła, ale pląs są
super. Układ taneczny jak się patrzy. Zgranie jak by tańczyli ze sobą od
zawsze. Teraz 4a tańczy wiązankę. Lady GaGa, kaczuchy i... jezioro
łabędzie. Czas na sprawdzian totemów. No nie Wera na faceta, a Maciej na
czarownicę wspaniały miszmasz. Rysunki też niezgorsze.
Tylko dlaczego ja mam tam takie bujne włosy????Cd
w kolejnej zakładce
...Przecież ja ŁYSY jestem!!!? Nasi niewolnicy są już głodni? Nie ma sprawy
"W naszej szkole jest zasada: Każdy czwartak kredę zjada." Kreda...
smakuje bo znika naprawdę szybko. Czas na
popitkę. Soczek wyskoczek.
Czyli mieszanka delux przygotowana na tę okazję specjalnie przez panią
Beatę. Szybko startują "jajogłowi" czyli
antyczni mędrcy. Jak ma na imię wasz wychowawca? Jego
ulubiona potrawa? Ile jest schodów między II i III piętrem. To ostatnie
szczególnie ciekawe pytanie. Bo piętra III w szkole brak ;-))). Lecą
pokazy kalamburów. Pokaż jak kura znosi jajko. Jak prawidłowo jeździ sie
na koni i traktorze. Czy też prezentacja kulturystów upssss...
kulturystki Marysi. Tłum szaleje. Teraz antyczny teatr i...
posąg miłości. Rewelacja. Nie
wiedziałem, że nasi czwartacy tak właśnie potrafią tę miłość okazywać.
BRAWO!!!! A na koniec konkurencje sportowe. Wyścigi z pałeczką w
workach,
toczenie mandarynki bananem i... dmuchanie balonu. Miałem kupić
takie z cienką ścianką, ale nigdzie nie znalazłem. To zadanie okazało
się naprawdę trudne. Imprezę kończą piosenki o Scholburgerze. Rewelacja
i jedna i druga grupa. pokazały prawdziwy kunszt. Zamieszcza tekst tylko
jednej piosenki (KLIKNIJ), ale mam nadzieję jutro dodać też drugi. Przeczytajcie
słowa. Polecam. Czas zakończyć imprezę więc tradycyjne przyrzeczenie. I
oto nie czwartacy już Lecz CZWARTACY! Idziemy do klas na kolejne lekcje.
A Was zapraszam do zdjęć. Pstrykał je sam Cezar czyli pan Dyrektor.
Zapraszam!
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Powiatowe Mistrzostwa Dziewcząt i Chłopców w
piłkę Siatkową. W piątek
w Królowej Woli
oraz
w poniedziałek w Wolborzu odbyły się Mistrzostwa Powiatu w Piłkę
Siatkową. Oooo. nastroje były wspaniałe, a oczekiwania ogromne!!!! Jako
pierwsze walczyły dziewczęta. Pojechały i dłuuuugo nie wracały. To chyba
dobrze? Nie? Długo ich nie ma to walczą o lepszą pozycję! Ale nie, ale
nie... Rozgrywając sety do 3, 5 i jakoś tak. Wygrywając 1 (jednego!!!!)
seta zajęły ostatnie miejsce. A
okrutny będę. Nie, gadać i dyskutować tylko poćwiczyć trzeba trochę.
Chłopcy walczyli wczoraj. Wdziałem technika całkiem niezła. Dobrze się
prezentowali. I gdyby na tym poprzestało to pierwsze miejsce cod razu
byśmy w kieszeni mięli. A tu co? Grać trzeba. Tylko niektórym dyscypliny
sportowe się pomyliły ;-)))). Ostatecznie
miejsce czwarte. Echhhh!!!!!
Akademia z okazji Święta Odzyskania Niepodległości
11 listopada - dlaczego świętujemy?
W pewien czerwcowy, ciepły dzień wystarczyło kilka
wystrzałów na ulicach
Sarajewa i śmierć dwojga ludzi, aby Europę a wraz z nią cały świat ogarnęło
piekło I wojny światowej. Niespotykana nigdy wcześniej skala działań
wojennych spowodowała ogromne zmiany na mapie i w istnieniach narodów. Dla
niektórych z spośród nich - tak jak dla Polski - ten międzynarodowy konflikt
przyniósł upragnioną wolność. Cztery lata zaciekłych walk doprowadziły do
kapitulacji 11 listopada 1918
roku Niemiec wraz z ich austro-węgierskim sojusznikiem. Dzień
wcześniej do Warszawy przybył Piłsudski, witany jako bohater narodowy i mąż
opatrznościowy odradzającej się Polski, ale w 1914 nikt nie przewidywał, ze oto
nasz kraj otrząśnie się spod wpływów trzech zaborców. To splot przypadków
ułatwił odbudować niepodległość RP, splot przypadków wspomagany siłą wybitnych
jednostek, którym udało się niemożliwe- po 123 latach niewoli.
Sprawił to "wiatr" historii, który zawitał i do nas do Wolborza. A konkretniej
do wolborskiego GOK, gdzie uczniowie klas IIIA i IIIB przygotowali
okolicznościową inscenizację. Dalsza relacja w kolejnej zakładce...
...Przywiał więc wiatr wiek XVIII.
Przywiał Rosję, Prusy i Austrię. Przywiał udręczoną rozrywaną
przez zaborców
Polskę. Usłyszeliśmy szczęk oręża, okrzyki bohaterów walczących o wolność, o
mowę, o niepodległość. Przywiał nam wiatr echo
legionów, Dąbrowskiego,
Wybickiego. Echo poetów Słowackiego, Mickiewicza i Zofii Bobrówny. A nad nimi unosił się biały
ptak rozdzierany jego podmuchami, a jednak dumny, walczący. Przywiał nam wiatr
ułanów na schwał. Przywiał dziewczęta wypatrujące swych chłopców w okienku,
przywiał łzy, kwiaty i.... mazura. Przywiał nam wiatr niezłomną wolę i pieśni
tamtych czasów. Przywiał nadzieję i nowego ducha. Przywiał młodość, która tę
inscenizację przygotowała. Dziękujemy młodym aktorom za tę lekcje
patriotyzmu i pamięci o tych dawnych, ale jakże ważnych dla naszego narodu
czasach. A młodych aktorów do występów przygotowywały panie: Teresa Werłos oraz
Mariola Żerek.
Kliknij na obrazek aby zobaczyć film. W galerii
dostępne są 2 filmy. Każdy otworzy
się po wybraniu go z listy.
06.11.2010r.
Powiatowy Konkurs Polonistyczny.
W sobotę trzy uczennice naszej szkoły: Natalia Jaros, Aleksandra Justyna
oraz Magdalena Szustorowska wzięły udział w I etapie III Powiatowego
Konkursu Polonistycznego "Szansa na szóstkę", odbywającego się w
Piotrkowie Trybunalskim. Dziewczęta rozwiązywały dwa testy z zakresu
klas IV-VI: ortograficzny oraz językowo polonistyczny.
Natalia Jaros
oraz Magdalena Szustorowska zakwalifikowały się do dalszych zmagań w II
etapie. Uczennice do udziału w konkursie przygotowywała p. Renata
Rajska. Gratulujemy i rzyczymy dalszych sukcesów.
06.11.2010 - XVIII Rajd po Ziemi Tomaszowskiej.
Pierwsze koty za płoty. Pierwsze bo to
pierwszy w tym roku rajd, w
którym wzięliśmy udział. Grupa liczna. 15 osób, a większość pierwszy raz
na takiej imprezie. I chociaż pogoda nas nie rozpieszcza i czas
wstawania też jakiś taki nieludzki to humory nam dopisują. Jak się to
mówi dla prawdziwego turysty zawsze świeci słońce. A było to tak... 6:30 odjazd. Jedzie
autokar. Ale was się namnożyło słyszę kierowcę już od drzwi. Zaraz tam
namnożyło. Jesteśmy tylko my i Komorniki czyli zaledwie 27 osób, a On
już o mnożeniu od rana myśli. Po tym tekściku leci jednak następny: 3,50
od łebka. No dobra, ale zdzierstwo. Co jednak robić? Płacimy. W
Tomaszowie jesteśmy o 7:00 i... hura... mamy otwarty Mcdonald. Super.
Największym powodzeniem cieszą się nieśmiertelne frytki i kubełki. A tu
króluje Ola. Taki kubełek to dla mnie pikuś. Założyłam się o frytki, że
to wsunę i jeszcze głodna będę. Acha... Po takim "żarciu" zrobimy
wszystko krzyczy Jaro. Idziemy więc do gościnnego gimnazjum nr 7. A tu
niespodzianka. Chór uczy nas piosenek o Bieszczadach i "Nie odnajdą
ptaki gniazd". Ja dokładam jeszcze jedną "jesteśmy muzykanci konszabelanci".Dalsza relacja w kolejnej zakładce
...Ale proszę Pana ja się na chór nie zapisywałem, żeby
tutaj teraz śpiewać woła Maciek.
Za co?.... Te piosenki takie... Jakiś
rap, albo co, a nie to... Ale już po chwili śpiewamy. Wcale nie są takie
złe te pioseneczki. W trakcie śpiewów lecą konkursy PTSM i ekologiczny.
Jako pierwsza wychodzi Emilka. No i jak było? Pytam. No tak sobie. A kto
jest wójtem Tomaszowa??? Pyta. I jakie religie się tu wyznaje? Ups...
Jakby to powiedzieć? Trafiony - zatopiony. Teraz ruszamy na kręgielnię.
Rzucamy, ślizgamy sie idzie całkiem, całkiem. I tylko te pozycje
wyjściowe do rzutów! O! To może jakiś dobry wynik w konkursie? Gdzie
tam!!! Jak przyszło co do czego to kule po barierkach suną i nic tu nie
pomagają ręce wyciągnięte w górę jak do
modlitwy, albo tez muzałmanskie
pozycje. Zero. Patrzymy z zazdrością na drużynę z Komornik. Ci to mają
wynik. Teraz wędrujemy na strzelnicę. Krótki kurs celowania i każdy
dostaje tarczę. Jak na razie pustą. Strzelamy. Tylko dlaczego akurat w
tym momencie gdy naciskamy spust, zrywa się wiatr? Gdzie tam wiatr.
Wichura! Do tego na strzelnicy zameldowali się właśnie zawodowcy. Mają
profesjonalny sprzęt, karabiny strzałkowe ładowane czarnym prochem i
pakułami. A jaki huk? CDN... ---->>>
Pogoda szybko się zmienia i zaczyna siąpić.
Decyduję, że idziemy jeszcze na Niebieskie źródła. Teraz
odrestaurowane z dodaną ścieżką edukacyjną przybierają nowy wygląd.
Drzewa szumią od wiatru i coraz mocniejszego deszczu. Wracamy i to
szybko. Przecież czeka na nas gorąca pyszna zalewajka. Widziałem
dokładki. Widziałem!!! I niech mi teraz "ktoś" powie, że zalewajki
nigdy... ;-))). I to koniec mej relacji. Uważam, że było OK i to
jak mówi Macko pomimo, że nikt na rap tych piosenek nie przerobił.
Kliknij na obrazek aby zobaczyć film.
W galerii znajdują się 3 filmiki
1.Tu
udajemy, ze śpiewamy. Bo to nie rap jest
2.A to już 2 piosenka
3.Kalejdoskop pozycji rzutowych do kręgli
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -
Aaa... Cukierek albo psikus - Halloweenowe przebierańce
Środowy poranek szkoła.
Jak co dzień
wchodzę na szkolny łącznik, gdy... Łaaałlłłłl... Yyy??? co jest? Oglądam
się a tu zza pleców wysuwa się COŚ!!!
Coś ma szramę na szyi, wyskakujące z oczodołów
oczy, zieloną twarz...
Jejku!? Kto ty dziecko jesteś? Pytam się z głupia.
"Aaa...
cukierek albo psikus słyszę. To dzisiaj
mieliśmy się poprzebierać na najstraszniejszy strój!" Odpowiada
rezolutnie Coś. I rzeczywiście wampiry, czarownice, śmierć w rozmaitych
odsłonach, duchy, mumie, rycerze i sam już nie pamiętam kto jeszcze
wałęsały się z humorem po całej naszej szkole. O lekcjach pisać nie
będę. Bo jakby rzec w takiej atmosferze to lekcji raczej nie dało się
normalnych prowadzić! I znów ogromny dylemat kto wygrał. Widziałem sporo
zawiedzionych buziek. Ale cóż. Jury jak jury, każdy swój gust ma. A samo Halloween? – Święto,
to przybyło do nas z USA – tradycją sięga pierwszych wieków naszej ery.
Obchodzone przez Celtów z terenów dzisiejszej Anglii, Szkocji i Walii,
jako dzień, w którym duchy odwiedzają ziemię, z czasem stało się okazją
do zabawy z lekkim dreszczykiem. Zapraszam do fotek.
Zobacz
zdjęcia w Fotogalerii - kliknij na przycisk -