Dzień zaczął się od intensywnych przygotowań. Jako pierwsi o 15:00 pojawili się organizatorzy. Liczna, 32 osobowa grupa uczniów z klas 4-7. Przygotowanie sal do „spanka”, filmowych seansów oraz oczywiście punktów gry. I tak niepostrzeżenie do 18:00, kiedy to w szkole zagościli ośmioklasiści. Pizza na kolację i rozgrywki w dwa ognie. O pierwszeństwo walczyli: Krzesło, Misiaczki, SLAY, Śliskie Parapety, Słoneczka, Wykwalifikowane Parapety oraz Miastowi i Wsioki. Najlepsi okazali się ci ze Śliskich Parapetów xD. Wieczorek filmowy okazał się ciekawy dla nielicznych. Większość wolała pogadać lub pograć w butelkę. I tak o 22:30 niepostrzeżenie wyłączyłem światła, by rozpocząć nocną grę. Rozwiązując zagadki (kliknij) drużyny poszukiwały punktów z zadaniami. Pierwsza przysięga. Tu następowało losowanie i nadawanie nowych imion, złożenie ślubowania o dobrej zabawie oraz zapieczętowanie tajemniczym napojem (sok z kiszonek kapusty). W podziemiach zamczyska ulokowali się malarze. Malowaliście kiedyś tylko przy pomocy rąk lub stóp? W Pokoju Najjaśniejszym starego zamczyska urzędowali Jaskiniowcy z pobudzającym napojem (kawa). Należało zmielić ziarna, zaparzyć i wypić napar. Szaleni naukowcy prowadzili badania nad objętością płuc, umiejętnością krojenia banana szpilką i trafiania mazakiem do rondelka (pod presją). Były quizy u wiedźm, splatanie płótna, tańce połamańce z trubadurami, kupcy zachwalali swe towary dając posmakować żądając w zamian jedynie nazw. Tatarzy uczyli jazdy konnej (na barana) i wreszcie gra w kości z katem o życie. Gra zakończyła się zwycięstwem Słoneczek i zdobyciem przez wszystkich „słodkiego czekoladowego Grala”. Szybka i intensywna nocka i tak o 8:30 rozeszliśmy się do domciów. No, a że każda wiewiórka swój ogonek chwali całość przygotował opiekun SK PTSM w Wolborzu – Michał Cichosz xD. Zapraszam do fotek.